Tłumaczenia rożnego rodzaju

Praca tłumacza nie jest lekkim kawałkiem chleba. Trzeba przecież znać – co najmniej! – dwa języki w stopniu bardzo dobrym lub prawie idealnym. Dla Polaka i to nie jest łatwą sprawą, ponieważ język polski, jest sam w sobie, bardzo trudny.
Niestety utrudnia to pracę w tym zawodzie, bo zdarza się przecież każdemu Polakowi, żeby popełnić jakiś błąd gramatyczny.
Tłumaczenia symultaniczne lub inaczej tłumaczenia ustne to przekładanie mowy w czasie rzeczywistym. Tłumacz musi usłyszeć daną część przemowy lub jakiegokolwiek innego tekstu mówionego, zrozumieć go, przetłumaczyć i powiedzieć w innym języku. Wszystko musi odbyć się w możliwie szybkim tempie. Bardzo niepożądane są tutaj błędy leksykalne i składniowe w języku obcym. Może to źle wpłynąć na wizerunek osoby, która wypowiedziała oryginalny tekst. Tłumaczenie symultaniczne często jest wykorzystywane na różnego rodzaju spotkaniach biznesowych i politycznych, a najlepszą posadą jaką może dostać tłumacz ustny, jest praca w Parlamencie Europejskim.
Całkiem odmienną rzeczą są tłumaczenia przysięgłe. Taki tłumacz zajmuje się tekstem pisanym. Najczęściej trafiają do niego pisma z różnego rodzaju urzędów, oficjeli, firm, czy też lekarzy. Ma on za zadanie przetłumaczyć tekst z jak największą dokładnością. Tu nie liczy się wielka kreatywność, znacznie lepsza jest wielka rzetelność. Tłumacz przysięgły nie może zmieniać układu tekstu, ani modyfikować treści. Trudną sprawą było również rozwiązanie kwestii pieczątki pod pismem, ponieważ tłumacz nie ma dostępu do oryginalnej pieczątki, kogoś kto pisał oryginał. Zamiast męczyć się i robić ksera, czy – niektórzy dawniej i tak robili – rysować tą pieczątkę, tłumacz musi ją zwyczajnie opisać. Jakiego koloru, co się na niej znajduje, jej kształt i musi podać datę, jeśli na pieczątce taka widnieje.
W przypadku tłumaczeń przysięgłych jakiekolwiek błędy gramatyczne, składniowe, leksykalne czy interpunkcyjne są wysoce niepożądane, gdyż przetłumaczone pismo trafia do urzędów, a niekiedy i prezesów wielkich firm.
Więcej na http://www.gemra.pl